Wydarzenia
W ulewach, jakie spadły u nas popołudniem w czwartek, 31 lipca, najbardziej ucierpieli mieszkańcy Antolki, Cisia oraz Giebułtowa. Gminna komisja już w piątek objeżdżała zalane domy, spisując zniszczony dobytek, by wystąpić dla tych mieszkańców o nadzwyczajne zapomogi. – Siła wody płynącej jezdnią i rowami była tak wielka, że potrafiła nie tylko uszkodzić wiele przepustów, ale nawet zrywać całe połacie asfaltu – mówi wójt Marek Szopa, który odwołał zaplanowany urlop, by osobiście ustalić straty oraz kierować naprawami uszkodzonych dróg.
Wójt Marek Szopa wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie oraz do Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych – o wspólne wybudowanie w Cisiu polderu przeciwpowodziowego, mającego kosztować ok. milion zł. Jak uzasadnił swój wniosek Wójt: „przy współudziale trzech instytucji (RDLP, MZMiUW oraz Gminy Książ Wielki) te koszty byłyby do udźwignięcia dla wszystkich zainteresowanych, a mieszkańcy mogliby spokojnie żyć i nie martwić się o swój dobytek.
Zwycięzcą tegorocznych Gminnych Zawodów Strażackich okazała się jednostka OSP w Trzonowie. Jej druhowie osiągnęli tak znakomite wyniki w ćwiczeniach pożarniczych, że chociaż są amatorami, mogą śmiało konkurować z zawodowcami. W pozostałych dyscyplinach prowadziły drużyny OSP w Giebułtowie, ale jeden błąd tych zawodników, i przyznane w jego wyniku punkty karne, spowodowały, że zamiast miejsce drugie, przyznano im dopiero miejsce czwarte. Dlatego miejsce drugie zajęło OSP w Książu Małym, a trzecie – OSP w Moczydło.
Aby woda płynąca po deszczach z lasu zalała Cisie, już nie potrzebne jest ani oberwanie chmury, ani ulewa. Wystarczy zwykła burza, jaka w środę 16 lipca przeszła nad Miechowem. Z dokładnością zegarka, pół godziny po ustaniu grzmotów, zaczyna huczeć woda, rwąca korytem rowu kanalizacyjnego, odprowadzającego deszczówkę z nowo wybudowanej, leśnej drogi. I co najważniejsze – ten rów Nadleśnictwo w Miechowie skierowało wprost pomiędzy domy wsi Cisie.