GMINA KSIĄŻ WIELKI

                Kandydujący do rady powiatu z listy Samorządnego Regionu Miechowskiego Zbigniew Kita, złożył na przedwyborczym spotkaniu w Zaryszynie dwie obietnice: że gdy zdobędzie mandat zajmie się drogami oraz, że dla koalicji PO i PSL „pokaże czerwone światło”. – W powiecie to mamy wspólnie pracować dla dobra naszych mieszkańców, a nie zajmować się wielką polityką i zapalaniem czerwonych świateł – sprowadził kandydata Kitę na ziemię wicestarosta Bogusław Miś.

               - Obietnice nic nie kosztują – stwierdził na wstępie najdłuższej oracji tego spotkania kandydat Marek Boligłowa. I tradycyjnie zaczął opowiadać głównie o sobie. Mianowicie, że „dobrze wie, w co i kiedy trzeba uderzyć”, że "biznesu się nie boi", więc kwestionuje uczciwość nabywcy gruntów po strefie ekonomicznej . Oświadczył też, iż zarząd powiatu sprzedażą tych gruntów „ograbił rolników”, a w swoim biuletynie „wprowadza wyborców w błąd” w kwestii dróg i na dodatek... z winy PSL ceny na jabłka są za niskie.

                - Co pan opowiadasz! Teraz jabłka są droższe, niż były w ubiegłym roku. Porozmawiajmy o poważnych problemach. Choćby o tym, że ziemniaki są za darmo – przerwał kandydatowi Boligłowie jeden z mieszkańców Zaryszyna, którzy w liczbie dwunastu przyszli na zebranie. Dodajmy, iż wśród nich nie było ani jednej pani. – Panie są na zapleczu, w kuchni. Robią nam kawę, podają ciasteczka, ale wszystko dobrze słyszą – wyjaśnił inny mieszkaniec.

                - Zły to ptak, co własne gniazdo kala. Bo nie wstydziłeś się dostać mandat radnego powiatowego z pomocą PSL. A co w tej radzie dla innych zrobiłeś? Niewiele, bo tylko wciąż wojowałeś ze swoim sąsiadem i w końcu obaj straciliście mandaty – przypomniał grzechy Boligłowy wicestarosta Miś.Wyjaśnił też, iż błędy w biuletynie starostwa w wykazie dróg, pochodzą z pisemnej informacji dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych Jerzego Muszyńskiego. Lidera ugrupowania, z którego do wyborów startuje również Marek Boligłowa.

                Trzeba przyznać, iż ostre wymiany zdań pomiędzy tymi kandydatami znacznie ożywiają przedwyborcze spotkania. Na ich tle, wystąpienia przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie nie porywają słuchaczy. Zwłaszcza, iż są wygłaszane w stylu przywódcy tej partii, czyli tonem człowieka, który ma we wszystkim rację. Zatem także w receptach na naprawę polskiej wsi, która stanie się mlekiem i miodem płynąca, jeśli tylko władzę zdobędzie PiS. Przekonuje o tym na piśmie rozdawany, partyjny biuletyn, noszący wymowny tytuł „Polska Ziemia”, i zrzucający winę za złą kondycję rolnictwa na PSL .

                Jednak wspomniany na wstępie Zbigniew Kita, zapowiadając „zapalenie czerwonego światła dla PO i PSL” przelicytował nawet biuletyn PiS. Cóż, startuje z tej samej listy co Marek Boligłowa, więc zapewne próbował w ten sposób, nie mając zdolności krasomówczych, być jeszcze lepszy od swojego kolegi.

Red.

               

Informujemy, że ta strona stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij „Zgadzam się”, aby ta informacja nie pojawiała się ponownie. Kliknij „Więcej informacji”, aby zapoznać się z naszą Polityką prywatności.