Utarł się zwyczaj, że od wczesnego ranka przed Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej w Książu Wielkim gromadzą się pacjenci. Niektórzy są tu już nawet od godziny 5. I czekają do 7.45 kiedy personel otwiera ośrodek. – Ludzie marzną i tracą w tych kolejkach zdrowie zupełnie niepotrzebnie. Bo ci zapisani do lekarza specjalisty i tak będą przyjęci. A ci z wizytą do lekarza rodzinnego też nie odejdą bez porady – zapewnia pracująca w naszym ośrodku Małgorzata Rosół – radna Gminy.
Temat porannych kolejek przed ośrodkiem zdrowia wywołali sołtysi, postulując by otwierano go wcześniej. Tak, aby poranni pacjenci oczekiwali wewnątrz, a nie na zewnątrz budynku. – Nie ma potrzeby przychodzić tak wcześnie. Jeszcze się nie zdarzyło, aby ktoś nie otrzymał pomocy. Po co czekać godzinami, skoro najczęściej już w południe kolejek prawie nie ma, a pracujemy przecież od 8 do 18 – wyjaśnia radna Małgorzata Rosół.
W naszym ośrodku jest pielęgniarką od wielu lat, więc trudno nie zgodzić się z jej opiniami. Jak zaznacza, zimową porą otwarty jest przedsionek budynku. Aby ci wszyscy, którzy jednak wolą czekać od świtu, nie stali pod drzwiami. Natomiast wcześniejsze otwarcie poczekalni jest niemożliwe, gdyż wiążę się to z wolnym dostępem do wszystkich gabinetów, w których jeszcze nikogo nie ma. Bo trzeba wiedzieć, iż personel medyczny musi przyjmować w dokładnie określonych godzinach: od – do, bez żadnych wyjątków.
Red.
Zapraszamy na:
