GMINA KSIĄŻ WIELKI

Beata Oczkowicz z pamiątkową chustą            To wiemy od samych pielgrzymów, że warunków jakie nasza Gmina stworzyła dla nich w Antolce zazdrościły im inne grupy. Nad wyżywieniem czuwały panie z KGW, nad bezpieczeństwem – strażacy z OSP, nad czystością personel Szkoły. A dobrymi duchami tego wielkiego przedsięwzięcia, jakim było goszczenie i zapewnienie transportu dla 140. osób, są: ksiądz proboszcz Maciej Stopiński, wójt Marek Szopa oraz Beata Oczkowicz (na zdjęciu prezentuje pamiątkową chustę z podpisami i podziękowaniami pielgrzymów).

Na śniadania serwowano coś słodkiego            Lista osób, które w tym wszystkim pomagały, byłaby bardzo długa. Ale zdecydowanie najwięcej napracowały się panie z KGW w Antolce oraz KGW w Tochołowie przy współpracy z gospodyniami m.in. z Cisia, Łazów i Konaszówki. – Znając upodobania Francuzów, przygotowywałyśmy każdego ranka, oprócz kanapek na drogę, także ciepły, słodki posiłek. Piekłyśmy naleśniki, rożki, gofry czy racuchy. Na te ostatnie poszło w jeden dzień osiem kg mąki. I nic nie zostało. Była też kawa, herbata i woda mineralna bez ograniczeń. A ponadto gotowane mleko do chrupek – opowiada Beata Oczkowicz.
Podziękowania od pielgrzymów            Pierwszego dnia wszystkie KGW w Gminie przygotowały na powitanie tradycyjne, polskie ciasta: jabłeczniki i serniki. Ostatniego dnia, jako niespodziankę zaserwowano pożegnalną obiadokolację. Francuzi z apetytem zjedli filet z kurczaka podany z ziemniakami i surówkami. Tymczasem parafia zapłaci za śniadanie dla jednej osoby 10 zł za dzień. Nic więc dziwnego, iż tak gospodarne i pełne poświęcenia podejście naszych pań z KGW, by nikomu jedzenia nie brakowało, zaprocentowało serdecznymi podziękowaniami wyrażanymi słownie, gestami oraz na piśmie (tu strona z Księgi Pamiątkowej Szkoły Podstawowej w Antolce).
 Wnętrze kontenera prysznicowego           Oprócz jedzenia prawdziwą furorę zrobił kontener prysznicowy, bo inne grupy miały zazwyczaj w swoich schroniskach do dyspozycji jedynie miski lub zimną wodę. Za prąd zużyty na jej grzanie w bojlerze, dyrektorka SP Małgorzata Borycka wystawi organizatorom Światowych Dni Młodzieży rachunek. Podobnie wystawi im rachunek wójt Marek Szopa, który koszty związane z adaptacją Szkoły na przyjęcie pielgrzymów ocenia na ok. sto tys. zł. Trzeba bowiem było ze względów bezpieczeństwa przebudować wjazd, zainstalować bramę, urządzić parking oraz utwardzić podjazd na podwórze.

Red.

Informujemy, że ta strona stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij „Zgadzam się”, aby ta informacja nie pojawiała się ponownie. Kliknij „Więcej informacji”, aby zapoznać się z naszą Polityką prywatności.