GMINA KSIĄŻ WIELKI

FAKTY I LEGENDY

 

Nazwa Książa Wielkiego

W Polsce są cztery miejscowości o nazwie Książ. Mianowicie: Książ Wielkopolski, Książ koło Wałbrzycha, nasz Książ Wielki oraz nieodległy od niego Książ Mały.

Nazwa ta wywodzi się od księdza (kniędza), jak dawniej mówiono zarówno na osoby duchowne jak i świeckie. Dlatego "Książ" mógł oznaczać własność książęcą czy magnacką lub po prostu dwór.

Oddanie brzmienia nazwy Książ sprawiało w przeszłości wiele kłopotów. I tak, w roku 1234 pisano Kyniese, w 1249 - Kenese, w 1328 - Xanze, w 1343 - de Xansse, w 1381 - Xansz, w 1389 - Xans, 1470 - Magna Xansch, a w 1523 - Maior Xyansch.

 

Najważniejsze zabytki

Zamek na Mirowie. Magnacką rezydencję dla biskupa Piotra Myszkowskiego wzniósł mistrz Santi Gucci z Florencji. Budowę, która trwała kilkanaście lat, rozpoczęto w 1585 roku. Do dziś parter i pierwsze piętro pałacu zachowały dawny, renesansowy wystrój. Liczne przebudowy obejmowały jedynie wyższe kondygnacje. Najpoważniejsze prace (podwyższenie rezydencji o III piętro) przeprowadził w końcu XVIII wieku, dziesiąty ordynat margrabia Franciszek Wielopolski.

Kościół poaugustiański pw. św. Ducha. Z pięknej budowli gotyckiej (ufundowanej przez Jana Melsztyńskiego), pozostało nie zmienione prezbiterium i stara zakrystia.

Kościół parafialny pw. św. Wojciecha. Wzmiankowany po raz pierwszy w 1325 roku. Najstarsze mury obecnej świątyni pochodzą z XV wieku. W kaplicy św. Jana Chrzciciela są trzy płaskorzeźby (XVI wiek) z czerwonego marmuru, przedstawiające Jana Tęczyńskiego, jego żonę Katarzynę z Łaskich oraz ich córkę, taż Katarzynę.

Dwór w Mianocicach. Wybudowany na miejscu starszego, w XVIII wieku. Majątek należał m.in. do: Tęczyńskich, Bonerów, Oleśnickich, Branickich, Myszkowskich, Morsztynów i Jordanów. A na końcu do Hallerów.

 

Znane postacie

Stefan Żechowski (1912 - 1984), malarz i rysownik. Zasłynął zwłaszcza, stworzonym w 1937 roku, cyklem ilustracji do powieści "Motory" Emila Zegadłowicza. Pierwszy nakład tej książki skonfiskowano pod zarzutem "szerzenia pornografii". Imię tego wybitnego artysty nosi Gimnazjum w Książu Wielkim, natomiast w Miechowie odtworzono jego pracownię urzadzając w niej ekspozycją prac.

Julian Malinowski (1908 - 1971), nauczyciel i dowódca oddziałów Armii Krajowej. Organizator i uczestnik wielu akcji zbrojnych, odznaczony m.in. Virtuti Militari. Jest patronem Szkoły Podstawowej w Książu Wielkim.

Eugeniusz Madejski (1908 - 1986), doktor historii, założyciel i dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Książu Wielkim. Zasłużony badacz historii tej ziemi.

 

Legendy

Do dziś powtarzana legenda mówi, iż Książ był dawniej miastem tak dużym, że łączył się w jeden organizm z odległym o 4 km Książem Małym. Kres tak wielkiego ośrodka miał położyć najazd Tatarów. I po minionej świetności pozostał jedynie przymiotnik "Wielki".

Inna, wciąż żywa legenda, wiąże losy włoskiego rozbójnika Rinaldo Rinaldiniego z lasami pomiędzy leśniczówką Trąby a wsią Cisie. Miał on tam bowiem, w wieku XVIII przetransportować z Włoch i ukryć w podziemnych tunelach, wydrążonych w ścianach wąwozów, ogromne skarby. Po kilku latach, gdy przycichła wrzawa o jego niecnych uczynkach, kosztowności te wydobył i zawiózł spowrotem do swojej ojczyzny. Ale nie wszystkie. Wielka burza i ulewa spowodowała zawalenie części tuneli i tym samym pogrzebała część zrabowanego złota i drogocennych kamieni.

Najstarsi ludzie opowiadają, iż trochę tych skarbów udało się odkopać robotnikom najętym do poszukiwań przez dziedziczkę pobliskich Mianocic - Julię Haller. Ale wiele ukrytych w ziemi kosztowności wciąż czeka na szczęśliwego znalazcę.

 

Na pole czy na dwór?

Pomiędzy Książem Wielkim a leżącym kilkanaście km na północ Wodzisławiem, przebiega nie tylko granica województw: małopolskiego i świętokrzyskiego. Tu także zmienia się sposób mówienia o wyjściu z domu. W Książu bowiem, podobnie jak w Miechowie i Krakowie, wychodzi się z domu "na pole". Natomiast w Wodzisławiu, podobnie jak w Jędrzejowie, Kielcach i w ogóle na północ od naszej gminy - wychodzi się już "na dwór".

Dlatego mieszkańcy Książa, jadąc do Wodzisławia, posługują się tam określeniem "na dwór". I odwrotnie, mieszkańcy Wodzisławia, przyjeżdżając na zakupy do nas, mówią, że wychodzą ze sklepu "na pole".

Co ciekawe, w pobliskim miasteczku Działoszyce (na wschód od Miechowa), leżącym już także w woj. świętokrzyskim, nie mówi się ani "na pole", ani "na dwór". Tamtejsi mieszkańcy, wychodząc z domu oznajmiają bowiem, iż idą "na świat".

 

W opracowaniu wykorzystano informacje z publikacji:

1. "Ziemia Miechowska", wyd. Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna, Miechów 2010

2. "Dzieje Książa Wielkiego", Eugeniusz Madejski i inni, Książ Wielki 2011