Archiwum
Na polach w naszej Gminie, przy sprzyjającej pogodzie, trwają żniwa. Głównie pszenicy, której obrodziło tyle, że rolnikom nie wystarcza przyczep na ładowanie ziarna i często spod kombajnu jadą wprost do firmy skupującej zboża. Ostatnio płacono im po 600 zł za tonę, ale cena spada wraz z rosnącymi dostawami. Trzeba też swoje odstać w kolejce, bo chętnych do sprzedaż pszenicy „na pniu” jest coraz więcej.
Zakończono budowę asfaltowej drogi łączącej Krzeszówkę z Zaryszynem. W poniedziałek maszyny układały jeszcze na utwardzonym kamieniami podłożu ostatnie kilkaset metrów nawierzchni bitumicznej o grubości 6 cm. Z jednej strony podjeżdżały wielkie wywrotki z asfaltem, zrzucające go stopniowo na walce kombajnu drogowego, który układał równą warstwę wzdłuż wytyczonych granic. Nad tym, by nawierzchnia była gładka i prosta czuwało po bokach dwóch dodatkowych operatorów obsługujących komputery sterujące całym procesem.
Podczas obchodzonego w poniedziałek (31 lipca) w Miechowie Święta Policji, kierownictwo Komendy Powiatowej: mł. insp. Tomasz Drożdżak oraz mł. insp. Wojciech Domagała wręczyli przedstawicielom władz samorządowych pamiątkowe tabliczki z podziękowaniami. Otrzymała ją również nasza Gmina (na zdjęciu). Tabliczkę odebrał w imieniu samorządu Książa Wielkiego uczestniczący w uroczystości zastępca wójta Grzegorz Janus.
Chociaż dopiero mija połowa wakacji, Szkoła Podstawowa w Książu Wielkim, stanowiąca część Zespołu Szkolno-Przedszkolnego, już czeka na uczniów. Od września będzie ich tutaj 168. – Oprócz generalnego sprzątania odnowiliśmy podłogi i posadzki, nowe wyposażenie i wieszaki otrzymała szatnia, zmodernizowaliśmy także naszą kuchnię – oprowadza po pomieszczeniach, gdzie jeszcze trwają prace malarskie, dyr ZS-P Alicja Pagór. Ale klasy są już gotowe. Ich świeżo wylakierowane podłogi aż lśnią.
Występujące ostatnio ulewne deszcze nie spowodowały jak dotąd w naszej Gminie większych strat. – W Mianocicach woda zamuliła przydrożne rowy a w Rzędowicach wypłukała odcinek magistrali wodociągowej. Już zasypano te wyrwy tłuczniem - informuje Sławomir Sendek, inspektor UG do spraw gospodarki komunalnej. Najgroźniej wygląda sytuacja powodziowa w Cisiu, gdzie wieś zalewają wody spływające z pobliskiego lasu. Po każdym większym deszczu te ogromne rowy (na zdjęciu) nie mieszczą masy wody i błota jakie przelewają się w stronę wsi. A dodatkowo porwane nurtem pnie zatykają mosty oraz przepusty.