O tę drogę mieszkańcy gminy dopominali się od lat. Bo przejechać 2.400 metrów z Moczydła do Krzeszówki podczas deszczów lub roztopów nie było sposobu. Koła grzęzły w rozmiękniętej ziemi. Obecnie, gdy nawierzchnię utwardzono warstwą tłucznia, kałuż ani błota już nie ma.
Właśnie zakończono prace, które kosztowały 568 tys. zł. Pobocza mają szerokość po 1 m, a sama jezdnia – 5 m. Pod ściągniętą warstwą humusu jest piesek, następnie gruby tłuczeń a na wierzchu drobny, dokładnie ubity, tak, że jeździ się po nim gładko. Inwestycję pokryto głównie ze środków państwowych, przeznaczonych na likwidację skutków powodzi, uzyskując stąd aż 455 tys. zł. Resztę (113 tys. zł) dodała po równo gmina oraz Powiatowy Zarząd Dróg, do którego należy ta droga.
Red.