GMINA KSIĄŻ WIELKI

            Ostatnia sesja Rady Gminy odbyła się w Dzień Świętego Walentego. I pewnie z tego powodu upłynęła, jak nigdy dotąd, w atmosferze  zgody, szacunku oraz wzajemnej miłości. Wyłamał się z niej tylko radny Andrzej Zięba, który jako jedyny zagłosował przeciwko urządzeniu przez Gminę drogi prowadzącej do jego sąsiadów.

 

            Działki (ponad 10 arów) pod drogę w Książu Małym – Kolonii, która ułatwi dojazd do kilku domów, odstąpił Gminie mieszkający tam radny, Jarosław Sudański. Odstąpił za kwotę równoważną jedynie wartości koniecznych prac geodezyjnych, jakie musi w tym celu sfinansować. Ale dla mieszkającego nieopodal radnego Andrzeja Zięby, ten szlachetny czyn kolegi Sudańskiego musiał wydać się podejrzany, skoro zagłosował na nie. A przecież nawet radna Barbara Zyguła, najczęściej głosująca przeciwko wszystkiemu, w tej sprawie tylko wstrzymała się. Dla pozostałych 12. radnych (zainteresowany w głosowaniu nie uczestniczył) sprawa była oczywista i zgodnie poparli uchwałę.

            Radna Barbara Zyguła powróciła do poruszonego na poprzedniej sesji tematu pomocy Gminy dla Spółki Wodnej działającej w Książu Wielkim i kierowanej przez jego sołtysa, Adama Zygułę. Zapytała mianowicie, przybyłego na obrady pracownika Rejonowego Zarządu Spółek Wodnych w Jędrzejowie, Wiesława Grzyba, czy inne gminy dotują takie spółki? Gość potwierdził, wymieniając przykład Miechowa, Słaboszowa i Charsznicy. Zaznaczył też, iż Spółka z Książa Wielkiego posiada wszelkie, nakazane nowym prawem wodnym dokumenty, zatem może  starać się o wsparcie swojego samorządu.

            Dlaczego zatem, mimo złożonego w naszej Gminie wniosku, takiego wsparcia nie otrzymała? Jak stwierdził wójt Marek Szopa na poprzedniej sesji, wniosek Spółki Wodnej z Książą Wielkiego był niekompletny, bo złożony w formie napisanej odręcznie kartki bez jakichkolwiek załączników czy choćby koniecznych informacji. Z tego powodu go nie rozpatrywano.

            Na sesji „walentynkowej” wójta nie było, gdyż przebywał służbowo w Warszawie. Wyjaśnijmy więc na czym  polega niekompletność tego wniosku. Zgodnie z uchwałą Rady Gminy w Książu Wielkim z 23 lutego 2012 roku, ustalającą „zasady udzielania dotacji na rzecz spółek wodnych”, taki wniosek powinien zawierać w  szczególności: oznaczenie wnioskodawcy, datę i numer wpisu do katastru wodnego, szczegółowy opis zadania, jego kosztorys, kwotę dotacji, określenie źródła finansowania oraz podpisy upoważnionych osób. Czyli ta kartka złożona w Gminie nie spełniła wymogów formalnych, znanych przecież i sołtysowi Adamowi Zygule i jego żonie radnej Barbarze Zygule, gdyż oboje uczestniczą w sesjach rady.

            Ale powróćmy do atmosfery wyjątkowej zgody, panującej wśród radnych w Dzień Świętego Walentego. Otóż radna Kazimiera Oracz aż rozpływała się w podziękowaniach dla wójta i starosty. Pierwszego chwaliła za pomoc przy wyposażeniu świetlicy w Rzędowicach, a drugiego za  dobre wykonanie remontu drogi powiatowej, jaka przebiega przez tę wieś. Także radny Janusz Madejski nie poruszył drażliwego, ulubionego przez siebie tematu rozpadającej się ubikacji w centrum Książa Wielkiego, tylko publicznie zapytał, czemu w sesji nie uczestniczą dyrektorzy gminnych placówek oświatowych? Odpowiedziano mu, że trwają szkolne ferie.

Red.

Informujemy, że ta strona stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij „Zgadzam się”, aby ta informacja nie pojawiała się ponownie. Kliknij „Więcej informacji”, aby zapoznać się z naszą Polityką prywatności.