Dzieci w wieku od pięciu do dziesięciu lat już trenują grę w piłkę nożną. Bo jeśli chcą zostać w przyszłości mistrzami tej dyscypliny muszą zacząć ją uprawiać odpowiednio wcześnie. Zespół Szkolno-Przedszkolny w Książu Wielkim, nabierający coraz bardziej charakteru placówki ze specjalizacją sportową, ma ku temu znakomite warunki. W pełnowymiarowej hali treningi szkółki piłkarskiej dla najmłodszych prowadzi we wtorki i piątki (o godz. 16.) trener Robert Banaszek (zdjęcie). Są jeszcze wolne miejsca dla chętnych.
Bracia Mikołaj i Bartosz Gaik są zapalonymi piłkarzami. – Sportowym ideałem moich synów jest oczywiście nasz Robert Lewandowski. Może mają to zamiłowanie do futbolu po mnie, bo sam też kiedyś grałem na boisku. Ponadto te treningi uważam za doskonałą alternatywę dla siedzenia przez chłopców przy komputerze. Piłka w realu, to coś zupełnie innego niż na ekranie monitora – mówi tato Mikołaja i Bartosza – Przemysław Gaik z Rzędowic.
Ćwiczeń na sali dzieci wykonują wiele. Na tej fotografii Hubert Suma z Konaszówki właśnie podał piłkę. - Chodzi nie tylko o samą grę, lecz także o naukę koordynacji ruchów oraz oczywiście uzyskanie odpowiedniej kondycji – zdradza trener Robert Banaszek. Jest absolwentem wychowania fizycznego i posiada dodatkowe uprawnienia do pracy z najmłodszymi pasjonatami futbolu.
Co by nie powiedzieć, właśnie sama gra w piłkę nożną najbardziej fascynuje chłopców - i jak dotąd jedną ćwiczącą z nimi dziewczynkę. A najwięcej radości wzbudzają strzelane do bramek gole. Z tym, że w miarę treningów i nabywania futbolowej biegłości, te strzały stają się coraz bardziej przemyślane i technicznie poprawne. Właśnie na takich wyszkolonych, młodocianych zawodników czekają kluby piłkarskie w okolicy, w tym ten najbliższy – SKS „Jastrzębiec” w Książu Wielkim.
Red.