GMINA KSIĄŻ WIELKI

Łącznik pomiędzy ul. Łużycką a Drogą do Rzędowic     Odśnieżanie dróg gminnych oraz dojazdów do oddalonych skupisk domów kosztuje Gminę 50 tys. zł rocznie. Zajmują się tym trzy prywatne firmy oraz pracownicy gospodarki komunalnej UG. Jak informuje wójt Marek Szopa, nasze drogi mają być przejezdne na godz. 7. rano gdy jadą szkolne autobusy oraz na interwencję mieszkańców. Oto jak rozdzielono prace. Ekipa UG odśnieża Książ Wielki, Konaszówkę, Głogowiany-Starą Wieś, Głogowiany Wrzosy, Rzędowice i częściowo Mianocice, a także Moczydło. Firma Gre-Rol odpowiada za usuwania śniegu w Łazach, Cisiu, Cisiej Woli i częściowo Mianocicach, operując po zachodniej stronie E7. Jej wschodnią stronę (Antolkę, Tochołów, Giebułtów, Małoszów, częściowo Cisią Wolę odśnieża Stanisław Zyguła. Natomiast Paweł Zyguła odpowiada za pozostałe sołectwa, w tym Książ Mały, Krzeszówkę, Boczkowice i Zaryszyn.

Podjazd między Cisiem a Łazami     Najbardziej zasypana śniegiem jest z reguły droga gminna z Książa Wielkiego do Rzędowic prowadząca przez Pokusę oraz szosa z Krzeszówki do Zaryszyna i dalej do Trzonowa. Są też dwa najtrudniejsze do pokonania podjazdy, nad których przejezdnością czuwają dwie specjalnie opłacane w tym celu osoby. To strome wzniesienie pomiędzy Cisiem a Łazami (na zdjęciu) oraz podobna górka w Tochołowie za świetlicą.

Red.

Informujemy, że ta strona stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij „Zgadzam się”, aby ta informacja nie pojawiała się ponownie. Kliknij „Więcej informacji”, aby zapoznać się z naszą Polityką prywatności.