Niczego nie brakowało na tegorocznych dożynkach w Książu Wielkim, które miały rangę powiatową. Dlatego ze sceny przemówił najpierw wójt Marek Szopa, a po nim starosta Jacek Kobyłka. Pierwszy stwierdził, że występuje po raz ostatni na święcie plonów jako wójt gdyż Książ Wielki wkrótce odzyska prawa miejskie, więc będzie miał burmistrza. Drugi zanim przywitał zaproszonych gości, powiedział krótko: „plon niesiemy plon, w gospodarza dom”. A starostami tegorocznych dożynek byli wspólnie: Marta Mirowska z Rzeżuśni w Gminie Gołcza (prowadząca hodowlę krów mlecznych) oraz Sławomir Byczek z Małego Książa (specjalizujący się w uprawie zbóż).
Jako pierwszy wniesiono na scenę wieniec dożynkowy z naszej Gminy, wykonany przez panie z KGW w Książu Małym i KGW w Zaryszynie. Okolicznościowe pieśni ludowe wykonał jak zwykle na szóstkę zespół „Książowiacy”.
Wśród wielu stoisk z przeróżnymi smakołykami i frykasami, zniewalająco kuszącymi zapachem, smakiem oraz procentami, wyróżniały się nasze stragany: siedem urządzonych przez poszczególne KGW oraz dodatkowo ten Klubu Seniora „Młodzi duchem”. Oto czym przede wszystkim zwabiały gości (kolejność prezentacji według lokalizacji stoisk).
KGW Mianocice serwowało cukinię w wielu postaciach, co znalazło uznanie nawet u starosty Jacka Kobyłki.
KGW Łazy zachwalało niepowtarzalny barszcz łaziański oraz wyroby z koziego mleka.
KGW Krzeszówka wystawiło swojskie wędliny i wiele ciast z rogalikami na czele.
KGW Tochołów przygotowało serniki w kilku rodzajach, w tym przebój – sernik ze słonym karmelem.
KGW Konaszówka oferowało swoje słynne pierniki ale przedtem udziec z kapustą.
KGW Giebułtów zwabił do siebie marszałka Ryszarda Terleckiego na bigos „z sercem”.
KGW Antolka miało pierogi ze szpinakiem lub z soczewicą oraz małe, nadziewane różnościami placuszki zwane pizzerinkami.
Wreszcie na stoisku „Młodych duchem” królowało jadło z chłopskiego kociołka i w ogóle płynęło tam przysłowiowym miodem i mlekiem.
Występy zespołów, które koncertowały po części oficjalnej Dożynek, przyciągały coraz więcej gości. To zdjęcie wykonano o godz. 17. Potem było jeszcze tłoczniej na płycie stadionu i jeszcze ciaśniej na parkingach. Szczęśliwie tu i tam dyżurowali strażacy z naszych OSP, więc porządek panował wzorowy.
Kierowców i pasażerów przejeżdżających przez Książ Wielki aut zapraszały na uroczystości ustawione w Rynku dwie sympatyczne, słomiane pszczółki, które zaprojektował i wykonał Paweł Oczkowicz.
Red.