Drugi rok trwa usypywanie gminnej drogi przez głęboki wąwóz w Cisiej Woli. Pozwoli ona mieszkańcom dolnej części wsi ominąć stromy i niebezpieczny wjazd na ruchliwą trasę E7, z którego są zmuszeni obecnie korzystać. Na zdjęciu widać jak wiele jeszcze potrzeba gruzu by połączyć brzegi wąwozu. Jego dołem płynie woda z przepustu pod szosą, dlatego już ułożono tam pierwsze betonowe kręgi o średnicy 1,5 m.
Budulec, czyli gruz, pochodzi ze starych domów. Kiedy tylko ktoś zamierza rozebrać taką ruderę, zjawia się ekipa wynajęta przez Gminę. I korzystając z ciężkiego sprzętu w mig burzy stare mury ładując cegły i kamienie na wielką wywrotkę. Tak, jak to się działo niedawno w Tochołowie.
Usypywaną drogę równa spychacz robiąc miejsce dla wjazdu wywrotki, która zrzuca do wąwozu kolejne dziesiątki ton gruzu. Dzięki takiemu rozwiązaniu ta budowa trwa wprawdzie długo, lecz prowadzona konsekwentnie postępuje do przodu i co najważniejsze nie kosztuje wiele.
Red.