Ustawiono dwa nowe przystanki przy trasie E-7 w Antolce. Ale bynajmniej nie zrobił tego krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, lecz nasza Gmina, która w trosce o mieszkańców musi te przystanki utrzymywać z własnych funduszy, chociaż pieniądze na ten cel pobiera od przewoźników GDDKiA.
Przystanek (na zdjęciu ten w stronę Krakowa) jest skromny i elegancki. Może będzie miał więcej szczęścia niż jego poprzednik, staranowany częściowo przez jakiegoś kierowcę. Obie nowe wiaty w Antolce wyprodukowała i ustawiła firma "Bin" z Aleksandrowa Kujawskiego. Gminę kosztowało to 6,6 tys. zł.
- Nasze wystąpienia do zarządcy trasy E-7, by utrzymywał przy swojej drodze przystanki skoro nalicza za to opłaty, nie odnoszą skutku. Co więcej, GDDKiA wystąpiła z pismem, by zatoki przy tych przystankach Gmina na swój koszt odśnieżała zimą, chociaż nieustannie kursują tam wtedy ich pługi. Oczywiście, odmówiliśmy – informuje wójt Marek Szopa.
Z dwóch starych, częściowo zniszczonych przystanków w Antolce, zostanie zmontowany jeden. Po odnowieniu, jak zapowiada wójt, ustawi się go w Rzędowicach, gdzie już przygotowano na niego miejsce (na zdjęciu).
Red.