GMINA KSIĄŻ WIELKI

Wydarzenia

                Podczas wiejskiego zebrania w Moczydle, na progu remizy siedział na podłodze bełkoczący co chwilę, bo widocznie zawiany, mieszkaniec. I nikt go nie wyprowadził, tylko śmiano się z jego, częściowo jedynie zrozumiałych wypowiedzi. Zresztą, wystąpienia kandydatów przerywał nie tylko on. Co kilka minut, ktoś rzucał jakąś kąśliwą uwagę. Najczęściej typu: „Nie wierzę w cuda” lub „Pełnić władzę charytatywnie!” To drugie hasło zaraz znajdywało wśród zebranych odzew: „Jakby było charytatywnie, to by tu do nas nie przyjechali”…

Czytaj więcej...

                W kominku świetlicy w Konaszówce buzował ogrzewający atmosferę ogień. Na stołach podano takie swojskie ciasta, że palce lizać. Na dodatek mieszkańcy, którzy stawili się licznie, patrzyli życzliwie na wszystkich kandydatów… więc i kandydaci na radnych nie wieszali psów jeden na drugim. Zgodnie zapewniali, iż chcą rozwoju gminy i rozwoju powiatu. Dlatego trzeba koniecznie iść do wyborów, by w Miechowie rządzili radni z naszego terenu, a nie z Kozłowa czy Słaboszowa. A kandydujący do Sejmiku Adam Domagała zawieszał na szyjach pań – w podzięce za ciepłe przyjęcie - czerwone korale.

Czytaj więcej...

                Kandydujący do rady powiatu z listy Samorządnego Regionu Miechowskiego Zbigniew Kita, złożył na przedwyborczym spotkaniu w Zaryszynie dwie obietnice: że gdy zdobędzie mandat zajmie się drogami oraz, że dla koalicji PO i PSL „pokaże czerwone światło”. – W powiecie to mamy wspólnie pracować dla dobra naszych mieszkańców, a nie zajmować się wielką polityką i zapalaniem czerwonych świateł – sprowadził kandydata Kitę na ziemię wicestarosta Bogusław Miś.

Czytaj więcej...

                Na drogę ekspresową, mającą połączyć także naszą Gminę z Krakowem… jeszcze poczekamy. Optymiści mówią, że kilka lat, pesymiści, że nawet dziesięć. Głównie dlatego, iż odcinek Kraków (ul. Igołomska) – Widoma (długości 19 km) przebiega przez tereny, na których, co przewidują archeolodzy, dojdzie do wielu znalezisk. A tym samym do zajęcia nawet 80 proc. wytyczonego pasa drogowego pod badania naukowe, trwające minimum dwa-trzy lata.

Czytaj więcej...

 

                Na przedwyborcze spotkanie w Krzeszówce przyszło w poniedziałkowe popołudnie zaledwie pięciu mieszkańców łącznie z sołtysem. Mniej, niż przyjechało tam kandydatów na radnych powiatowych i gminnych. Z rozpoczęciem wiejskiego zebrania czekano aż pół godziny. Ale nikt więcej nie doszedł. – To w tej dziwnej sytuacji, jakiej u nas nigdy dotąd nie było, chyba się rozejdziemy – zaproponował sołtys Marek Majewski. I tak się stało. Dlaczego prawie nikt z mieszkańców Krzeszówki na to spotkanie nie przyszedł? Gdzie będą kolejne zebrania przedwyborcze? Piszemy o tym dalej.

Czytaj więcej...

Informujemy, że ta strona stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij „Zgadzam się”, aby ta informacja nie pojawiała się ponownie. Kliknij „Więcej informacji”, aby zapoznać się z naszą Polityką prywatności.