Zwycięzcą tegorocznych Gminnych Zawodów Strażackich okazała się jednostka OSP w Trzonowie. Jej druhowie osiągnęli tak znakomite wyniki w ćwiczeniach pożarniczych, że chociaż są amatorami, mogą śmiało konkurować z zawodowcami. W pozostałych dyscyplinach prowadziły drużyny OSP w Giebułtowie, ale jeden błąd tych zawodników, i przyznane w jego wyniku punkty karne, spowodowały, że zamiast miejsce drugie, przyznano im dopiero miejsce czwarte. Dlatego miejsce drugie zajęło OSP w Książu Małym, a trzecie – OSP w Moczydło.

 

                W tegorocznych zawodach uczestniczyło łącznie dziewięć drużyn męskich OSP, dwie drużyny żeńskie oraz dodatkowo trzy drużyny młodzieżowe. Konkurencje rozegrano na stadionie w Książu Wielkim przy upalnej pogodzie (w niedzielne popołudnie). Stąd żartowano, że „słońce paliło tak, jak ogień przy pożarze”. Wszystkie drużyny otrzymały pamiątkowe dyplomy a wszyscy uczestnicy - w formie nagrody – diety pieniężne: druhowie po 64 zł, juniorzy po 44 zł.

                Wspomniany błąd, jaki podczas ćwiczeń pożarniczych popełnili druhowie z OSP w Giebułtowie, dla niewtajemniczonych może wydać się błahy, ale w regulaminie zawodów jest karany aż pięcioma punktami. Mianowicie regulamin wymaga, by linię ssącą (czyli wąż zasysający wodę) wrzuciło do punktu czerpalnego dwóch strażaków a nie jeden, jak to się stało w przypadku zawodników z Giebułtowa. Bo podczas prawdziwych akcji pożarniczych szybkość działania jest równie ważna jak jego skuteczność.

Red.