GMINA KSIĄŻ WIELKI

     Po zmniejszeniu subwencji państwowych na rok 2014 o 650 tys. zł, władze gminy stoją przed nie lada dylematem. Jak załatać dziurę sięgającą pięć procent planowanego budżetu? Podwyższyć podatki, ograniczyć inwestycje, czy szukać jakiegoś trzeciego rozwiązania? Jak dotąd, radni nie potrafili jeszcze go znaleźć.

 

     Poszukiwaniom wyjścia z tej nadzwyczajnej sytuacji poświęcono nadzwyczajną sesję Rady Gminy, jaką zwołano 30 października na wniosek Komisji Rewizyjnej. Kilkugodzinna dyskusja skończyła się niczym, gdyż na ograniczenie inwestycji o brakujące 650 tys. zł zgody nie było. Jaką bowiem świetlicę czy remizę lub drogę pominąć w planach remontowych? Gdzie zrezygnować z modernizacji oświetlenia ulicznego?

     Nie było też zgody na propozycję wójta, by podwyższyć podatki, mimo racjonalnej argumentacji. – Skoro subwencji nam w budżecie ubywa, powinno zatem przybyć w nim dochodów własnych. Mieszkańcy naszej gminy płacą obecnie najniższe podatki w powiecie. Wyrównajmy je tylko do poziomu sąsiadów, nie więcej – apelował Marek Szopa. Bezskutecznie.

     Zgodnie z harmonogramem sporządzania budżetu na rok 2014, wójt musi przygotować jego projekt do 15. listopada. – Będziemy szukali jakiegoś trzeciego rozwiązania. Myślę, że pomogą w tym konsultacje nad projektem, jakie przeprowadzimy z mieszkańcami oraz pomysły naszych radnych – zapowiada Marek Szopa. Jest dobrej myśli, bo jak dodaje, szczęśliwie w roku 2014 gmina nie musi już spłacać wysokich rat zaciągniętych kredytów.

Red.

Informujemy, że ta strona stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij „Zgadzam się”, aby ta informacja nie pojawiała się ponownie. Kliknij „Więcej informacji”, aby zapoznać się z naszą Polityką prywatności.