b_340_117_16777215_0_0_images_stories_2023_06_02-1.jpg     Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi ogłosił nabór wniosków do programu „Potańcówki wiejskie”, jakie mogą składać m.in. koła KGW oraz drużyny OSP. Maksymalne dofinansowanie wynieść ma 10 tys. zł, co przy założonym budżecie w wysokości 500.000 zł oznacza, iż takich fundowanych potańcówek odbędzie się w całej Polsce zaledwie 50. Czy gospodynie i druhowie z naszej Gminy mają szansę znaleźć się w tej elitarnej pięćdziesiątce? Będzie to raczej trudne głównie z tego powodu, że jedna taka impreza musi kosztować przynajmniej ok. 30 tys. zł co oznacza, iż należy do niej dołożyć znacznie więcej, niż się otrzyma. A przy tym nie można liczyć na zwrot kosztów gdyż regulamin programu zabrania „uzyskiwania jakichkolwiek przychodów z tytułu realizacji projektu”.

     Aby dostać dofinansowanie wobec takiej konkurencji projekt musi się znacząco wyróżniać, a zatem nie można zrobić tej potańcówki byle jak i byle gdzie. Tymczasem samo wynajęcie najprostszej sceny z nagłośnieniem kosztuje 15 tys. zł, a na honoraria dla muzyków trzeba przynajmniej 5 tys. zł. Kolejne sumy należy przeznaczyć na sanitariaty, ochronę, sprzątanie (minimum 5 tys. zł), filmową rejestrację wydarzenia (min. 3 tys. zł) oraz wykonanie dekoracji i promocję potańcówki (min. 2 tys. zł). Zdaniem burmistrza Marka Szopy, organizacja takiej potańcówki jest celowa wtedy, gdy odbędzie się przy okazji innej, większej imprezy jako działanie towarzyszące. Przykładowo podczas planowanego we wrześniu uroczystego Jubileuszu 100-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Książu Małym.

     Warto tu dodać, iż niewątpliwym atutem w staraniach o dofinansowanie w programie „Potańcówki wiejskie” jest funkcjonowanie w naszej Gminie kapeli „Małopolanie”, kierowanej przez Kazimierza Lędźwę, który już zapowiedział, że chętnie na takich potańcówkach zagrają. 

Red.