Pismo Wojewody     Nadzwyczajną sesję Rady Gminy, jaka odbyła się w ubiegły piątek (3 września), formalnie zwołano z powodu odmowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wypłacenia pomocy finansowej na łączną kwotę 246.462 zł dla naszych mieszkańców poszkodowanych w wyniku czerwcowego gradobicia. Informując o tym, Wojewoda Małopolski zadeklarował wsparcie w innym trybie, wymagającym wkładu własnego ze strony Gminy w wysokości co najmniej 20 proc. sumy odszkodowania, czyli prawie 50 tys. zł. Radni musieli teraz pilnie do tego się ustosunkować. Oczywiście dla dobra mieszkańców zaakceptowali warunki Wojewody, bo przecież nie mieli innego wyboru. Oprócz tej formalnej przyczyny zwołania piątkowej sesji, była ona nadzwyczajna także z powodu Bożeny Płonczyńskiej, która zawnioskowała o publiczną debatę nad sprawą jej zwolnienia w trybie natychmiastowym z pełnienia funkcji lekarza rodzinnego w Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Książu Wielkim.

     30 sierpnia o zwolnieniu w trybie natychmiastowym Bożeny Płonczyńskiej poinformował na posiedzeniu komisji oświaty i zdrowia RG, kierownik PZOZ Andrzej Gumula. Oprócz słownego uzasadnienia odczytał kilka skarg autorstwa zapisanych do lekarki pacjentów, którym ostatnio nie udzieliła ona oczekiwanej i należnej pomocy, tłumacząc się z reguły brakiem czasu. Zwłaszcza przypadek niewystawienia skierowania do specjalisty młodemu mężczyźnie mógł się skończyć nawet jego śmiercią. Na sesji wystąpił on osobiście przed radnymi, zdając szczegółową relację z przebiegu tego dramatycznego wydarzenia. Jak opowiedział, przyjechał do swojej lekarki rodzinnej prosto ze szpitalnego oddziału ratunkowego w Miechowie, by w trybie nagłym, poza kolejnością, otrzymać od niej skierowanie. Ale został wyproszony z gabinetu chociaż w tym momencie innego pacjenta tam nie było. Natomiast Bożena Płonczyńska zamiast go do końca wysłuchać i sprawę załatwić, poszła do rejestracji by zrobić awanturę pielęgniarkom, że kierują do niej osoby wcześniej na ten dzień niezapisane.

Sesja Rady Gminy, 3 września 2021 r.     Lekarka długo wyjaśniała radnym, że jednak potem szukała tego pacjenta, i że chociaż był wyproszony to przecież mógł na nią poczekać… Głos zabrał także jej mąż i radny Marek Płonczyński. Stwierdził między innymi, iż do zwolnienia jego żony przyczynili się ludzie, „którym honor jest daleki”. A do skarżącego się mężczyzny skierował słowa: „pamiętaj, ja cię znam”.

     Wymianę rozbieżnych opinii, w której głos zabrało również dwoje pacjentów zadowolonych z leczenia przez Bożenę Płonczyńską, zakończył wójt Marek Szopa. – Z grzeczności wysłuchaliśmy tych sprzecznych relacji. Sesja Rady nie jest bowiem forum na takie spory. Tu mogą się one tylko zaognić. Jak dalej podkreślił, za funkcjonowanie Ośrodka Zdrowia, stanowiącego właściwe miejsce załatwiania związanych z nim spraw pracowniczych, odpowiada jego kierownik. On podejmuje decyzje i za nie odpowiada. A jego głównym obowiązkiem jest zapewnienie właściwej opieki medycznej mieszkańcom naszej Gminy. - Przyglądnę się teraz funkcjonowaniu Ośrodka po już podjętych i zapowiedzianych decyzjach kadrowych. Dodatkowo, na przełomie września i października, zwołam Radę Społeczną PZOZ – oświadczył Wójt.

Red.