Gmina Książ Wielki - w rankingu "Rzeczpospolitej" - zajęła 20. miejsce wśród 125. gmin wiejskich województwa małopolskiego, w dziedzinie wydatków inwestycyjnych, wykonanych w roku 2011. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wypadło u nas 1.285 zł. Z gmin powiatu miechowskiego lepsze są tylko Racławice (1.679 zł, 13. miejsce). A dla porównania, w Miechowie ten sam wskażnik wyniósł 815 zł, natomiast w Charsznicy 667 zł.

 

- Rada gminy realizuje wraz z wójtem Markiem Szopą konsekwentny program inwestycyjny, obejmujący wszystkie 22 sołectwa. W poprzedniej kadencji (lata 2006-2010) priorytetem były drogi. W obecnej (lata 2010-2014) jest nim budowa oczyszczalni, w tym oczyszczalni przydomowych, świetlic wiejskich, remiz oraz dróg dojazdowych do pól - komentuje wysoką pozycję Książa Wielkiego przewodniczący rady gminy, Henryk Huma.

 

W roku 2011 na inwestycje wydano w naszej gminie 6,88 mln zł, co stanowiło trzecią część budżetu. Ale też połowa tych pieniędzy pochodziła z funduszy unijnych. Bruksela najbardziej dofinansowała m.in. budowę lub przebudowę świetlic i program oczyszczalni przydomowych. Powstało ich aż 269. I jeszcze powstanie 270 kolejnych.

 

- Korzystamy z większości programów, oferujących dotacje unijne. Ale zapewniam, że robimy to, zachowując finansowy rozsądek. I mimo koniecznych dopłat własnych z budżetu do każdej, realizowanej inwestycji, zadłużenie naszej gminy jest dalekie od krytycznego poziomu, gdyż jego wskaźnik sięga obecnie 43,5 proc. na dopuszczalnych 60 proc. - podkreśla przewodniczacy Henryk Huma.

 

Wskaźnik ten, to stosunek zadłużenia do rocznych dochodów. W minionym roku aż 135 polskich gmin i miast przekroczyło go mniej albo bardziej. Najbardziej Toruń (85 proc.) i Poznań (72 proc.). Kraków (56,73 proc.) jest tego bliski, co grozi wprowadzeniem zarządu komisarycznego.

 

Red