To były jedne z tych warsztatów, które pobudzały wiele zmysłów. A najbardziej… węch. W świetlicy wiejskiej w Konaszówce zaczął się unosić słodki zapach miodowych pierników, przywołujący na myśl dom, święta, rodzinną atmosferę i wiele innych, miłych skojarzeń.

001

 

     Nie zepsuły jej nawet pierwsze, nie do końca udane próby zdobienia pierników lukrem.

 

002

     – Ile trzeba ćwiczyć, żeby móc je "pomalować" lukrem tak, jak czyni to Stanisława Kubuśka, jedna z członkiń KGW, która poprowadziła warsztaty? – Pytano.

     – Zdobywałam umiejętność i wiedzę w Akademii -Tortownia.pl. Do tego dochodzą lata praktyki – padła odpowiedź. Pani Stanisława przekazała receptury i technologie pieczonego ciasta oraz wyrobu królewskiego lukru.

003
     Na szczęście okazało się, że niemal wszystkie członkinie Stowarzyszenia Koła Gospodyń Wiejskich w Konaszówce już podczas pierwszej lekcji zupełnie dobrze sobie radziły z wyzwaniem. Tak naprawdę, liczyło się przede wszystkim zaangażowanie i dobra zabawa. Nie zbrakło oczywiście słodkich wrażeń, bo część „dzieł” została na miejscu, od razu zjedzona.

004

     Jednak nie wszystkie pierniki spotkał taki los. Wiele z nich przygotowywano z myślą o zbliżających się świętach Bożego Narodzenia.

005

     Zdziwi się ten, kto sądzi, że piernikowymi ciasteczkami w różnych kształtach są obdarowywani tylko najbliżsi w naszej okolicy, część z nich przesłano bowiem do krewnych aż za ocean.

 

T.K.