Obecna świetlica w Głogowianach –Wrzosach przypomina betonowy bunkier. Ponadto jest wciśnięta pomiędzy zabudowania gospodarcze i otoczona dolatującymi z nich, swojskimi „zapachami”. Dlatego mieszkańcy zaaprobowali pomysł sołtysa – Jana Solarza, by w innym miejscu wsi wybudować świetlicę z prawdziwego zdarzenia.

- Postawmy taką świetlicę, jaką mają w Konaszówce. No, może trochę większą, ale też z boiskiem, parkingiem i placem zabaw dla dzieci. Warto skorzystać z funduszy europejskich, skoro na te cele są – Jan Solarz zachęcał mieszkańców Głogowian-Wrzosów i jednocześnie przekonywał wójta Marka Szopę, który także uczestniczył w piątkowym (31 maja) zebraniu wiejskim.

- Mnie przekonywać nie trzeba. Jest pomysł, jest działka do nabycia po drugiej stronie szosy. Gmina, by ją kupić oraz rozpocząć przygotowywanie dokumentacji, potrzebuje teraz tylko zgody mieszkańców – odpowiedział sołtysowi Marek Szopa.

- Tak! Zgadzamy się! Chcemy nowej świetlicy w innym miejscu. Tej starej remontować nie ma sensu – stwierdzili zgodnie mieszkańcy. Jak na zebranie wiejskie, przyszło ich niemało. Zajęli niemal wszystkie miejsca na ławach ustawionych z obu stron trzech długich stołów. Bo sprawa świetlicy, chociaż najważniejsza, nie była jedynym tematem spotkania z wójtem. Mówiono jeszcze o nowym systemie opłat za odbiór śmieci oraz o problemach z budową przydomowych oczyszczalni ścieków.

Jak się okazało, w Głogowianach-Wrzosach występują grube warstwy iłów, uniemożliwiające prawidłowe rozprowadzanie wody przez oczyszczalnie. Dlatego są konieczne dodatkowe badania geologiczne, by ustalić właściwe miejsce dla tych instalacji, finansowanych przez gminę i środki unijne. Mieszkańcy postanowili z nich nie rezygnować, gdyż - o czym poinformował wójt - budowa kanalizacji w ich wsi, o ile w ogóle dojdzie do skutku, to kwestia dalekiej przyszłości.

Red.