Posiedzenie komisji rewizyjnej     Członkowie komisji rewizyjnej mieli nad czym debatować na posiedzeniu w ubiegły wtorek, zwołanym po zapowiedzi drastycznych podwyżek opłat za odbiór odpadów komunalnych, co jest konsekwencją niewłaściwej, gdyż prowadzonej doraźnie, a nie długofalowo, polityki państwowej w tym zakresie. - Rocznie nasi mieszkańcy wytwarzają około 850 ton śmieci, za których utylizację trzeba będzie teraz zapłacić aż 1,2 mln zł. Tymczasem dla porównania, roczne wpływy z podatku rolnego wynoszą w naszej Gminie znacznie mniej, bo 700 tys. zł – rozpoczął dyskusję wójt Marek Szopa. Przy stole na wprost niego siedzieli kolejno radni: Marcin Walczyński, Grzegorz Ptak, Marek Gajos, Henryk Huma (przew. RG), Mirosław Michta, Dariusz Książek (przew. kom. rewizyjnej) oraz Krystian Grela. Po ich twarzach widać, że zarówno dla budżetów mieszkańców, jak i dla budżetu Gminy, to poważny problem.

Posiedzenie komisji rewizyjnej     Z dalszych informacji Wójta wynikało, że dotąd na 5,2 tys. mieszkańców Gminy Książ Wielki, opłaty za odpady uiszczało 4,2 tys. osób. Pozostały tysiąc z różnych powodów (w większości z racji czasowego przebywania w innym miejscu) nie płacił. Aby przy proponowanej stawce 20 zł od osoby na miesiąc uzbierać w ciągu roku należne za wywóz śmieci 1,2 mln zł, opłatę musi uiścić 5 tys. osób, co uznano jednak za nierealne. I ustalono, że trzeba na tyle uszczelnić system egzekwowania pieniędzy za odbiór śmieci poprzez wymóg udokumentowania czasowych wyjazdów, by opłaty wpłynęły od 4,5 tys. osób. Wówczas, nawet uwzględniając indywidualne przypadki problemów z egzekucją należności, Gmina będzie musiała dołożyć z budżetu „jedynie” 200-300 tys. zł rocznie.

     Ostateczne decyzje w tej sprawie podejmie cała Rada Gminy w głosowaniu na ostatniej sesji w tym roku, którą wyznaczono na 28 grudnia.

Red.